Książka niewątpliwie porusza bardzo istotne problemy; wiadomo wszystkim w jakim stanie jest polska psychiatria. Niemniej wydaje się, że sytuacja w niej opisana jest nieco przerysowana. Rozumiem, że autorka chciała wyeksponować czarną rzeczywistość psychiatryków, ale to moja nie pierwsza książka na ten temat i dotąd nie spotkałam się z tak drastycznym opisem.
Ogólnie książka napisana bardzo chaotycznie, do końca nie wiadomo, czy autorka trafiła tam celowo, a jeśli tak, to dlaczego nie wyszła na żądanie.
Wielka nota autobiograficzna niestety nie podsumowuje i nie wyjaśnia treści reportażu (?),za to ma trochę narcystyczny charakter.
Druga część serii zaczęła się w tym samym momencie, w którym zakończyła pierwsza, przez co ma się wrażenie, że pomimo podziału na tomy, historia wcale nie jest przerywana i biegnie wciąż tym samym torem.
Nie będę pisać tutaj o tym co mnie uwiodło w tej części, ponieważ o wiele łatwiej będzie napisać co mi się nie podobało.
Tak jak przy pierwszej części nie przeszkadzały mi przydługie opisy, tak przy tej trochę mnie nużyły. Na tę ponad 350 stron akcji jest... Stosunkowo mało. Nie uważam tego za jakąś ogromną wadę, ale chyba liczyłam na nieco szybciej rozwijającą się fabułę.
Mimo wszystko drugi tom bardzo mi się podobał. Zwłaszcza ze względu na rozmowy Corta i Behaara oraz docinkom Nolzy. No i oczywiście Reza! Uwielbiam gada 😂.
Jeszcze tylko dopowiem, że wątki powoli zaczynają się ze sobą łączyć, a punkt kulimancyjny zdaje się być niezwykle blisko.
Niedługo będę sięgać po 3 tom, mam nadzieję, że będzie równie dobry co 1 i 2. A może i lepszy 💜.